czwartek, 5 grudnia 2013

Blask pośród nocy, ciemność za dnia 2


 - Czy demonom zdarza się mówić prawdę? – Sasuke udaremnił Tarou pracę nad nową kukiełką. Do tej pory przewlekała nici w malutkich otworach wydrążonych w głowie lalki, siedząc przy stole, skoncentrowana i rzetelna w swoich kreacjach. Usłyszawszy Sasuke, poderwała głowę i ukazała mu widoczne na twarzy zmarszczki. Zmarszczki, myślał Sasuke. Głupie zmarszczki, nie tolerowały go. Pojawiały się, by ostrzec, dać do zrozumienia. „Co ty pleciesz?’, „Rozczarowujesz ją!”.
 - Demony obsypują plugawymi kłamstwami. O, święta Isauro! Dlaczego muszę uświadamiać cię o tak oczywistych rzeczach? – Na tle ogromu przeróżnych reakcji, które wzbudzał w Tarou, tę uznał za bardziej powściągliwą od wszystkich innych. Mimo to poznał, wiedział, że kobieta dusi w sobie irytację. Nie była względem niego całkowicie szczera i to częściowo zneutralizowało gryzące go sumienie. – Czyżby Haruno do ciebie przemówiła? Jeśli tak, powinieneś natychmiast zgłosić to wyżej postawionym.

Blask pośród nocy, ciemność za dnia 1

Dzisiaj przydzielono jej nowego strażnika i Sakura długo myślała nad powodem tej zmiany. Odkąd była z nią Karu, koścista i zabiedzona więźniarka, Sakura czuła się w tym miejscu szczęśliwsza. Wykorzystywały każdą szansę, by porozmawiać. Uśmiechały się do siebie z osadzonych naprzeciwko celi i tylko czekały aż znużony ciszą albo śpiewami Sakury strażnik uśnie, jakby utulony do tego snu.  
Nocą się pogarszało. Ani jej, ani Karu nigdy nie udawało się odpłynąć. Zawsze wypatrywały się z cel i próbowały podchwycić wzajemne spojrzenia. Lecz nocą strażnicy zmieniali wartę, a ten, który do tej pory nad nimi patronował był wytrwalszy niż jakikolwiek inny. Dlatego dzisiaj, kiedy zapadł zmrok, a do lochów nie wkroczył barczysty mężczyzna, Sakurze ulżyło. Zjawił się tutaj strażnik, jak wiadomo, ubrano go w  tradycyjne okrycie, z długimi, szerokimi rękawami i spodem sięgającym do samych kostek. Kolor nakrycia zależał od doświadczenia i Sakurę zaskoczyło, że tym razem przyprowadzono tutaj strażnika noszącego lapis-lazuli, kolor umniejszający - kolor nowicjusza.